Asystent reżysera Waldemar Głuchowski wprowadza nas na widownię. Staramy się jak najciszej zająć miejsca w krzesłach, żeby nie przeszkadzać. Tadeusz Minc odwraca się od swego pulpitu w naszą stronę, ale już po sekundzie skierowuje wzrok na scenę. - " ...strojne szaty chronicie mnie od życia, od ziemi i od nieba, ja nie żyję... " - Zygmunt Bielawski - Biskup kończy swoją kwestię, próba toczy się wartko, obrazy zmieniają się szybko, jeden po drugim. Dzwoni dzwoneczek w rękach Haliny Rasiakówny, grającej Carmen, która mówi - "Panowie proszeni są do salonu"! - Jeszcze raz proszę - przerywa Minc - za krótkie to jest proszę zamarudzić! Za chwilę już następna scena. Jest Sędzia - Bogusław Danielewski. Kat - Edwin Petrykat i Złodziejka - Wanda Sikora. Po pewnym czasie znów ingerencja reżysera - "Pan był świetny panie Bogusławie na początku, taki nieruchomy, tak ładnie pan stał, jeszcze raz proszę i idziemy dalej!" Próby z
Tytuł oryginalny
Każdy wyjdzie z czym zechce
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wrocławia nr 9