EN

29.01.2020 Wersja do druku

Każdy może być wariatem

"Inkarno" wg Kazimierza Brandysa w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze Telewizji. Pisze Krzysztof Krzak na blogu KTO - Kulturalne To i Owo.

Kazimierz Brandys mierzył się z rzeczywistością pokazaną w "Inkarno" dwukrotnie, natomiast Lena Frankiewicz na przestrzeni roku po raz drugi sięgnęła po twórczość tego zapomnianego nieco dzisiaj pisarza i dramaturga. Podobnie jak w przypadku wysoko ocenionego przez krytykę przedstawienia w Teatrze Narodowym "Jak być kochaną", tak i w przypadku omawianego spektaklu Teatru Telewizji autorką adaptacji twórczości Brandysa jest Małgorzata Maciejewska (wykorzystała do scenariusza zarówno dramatyczną, jak i prozatorską wersję "Inkarno"). Kazimierz Brandys nazwał swój utwór komedią kryminalną i nie naszpikował go filozoficznymi czy psychologicznymi mądrościami, co bynajmniej nie znaczy, iż nie ma ich wcale. Czyż niczego nie mówi o kondycji człowieka stwierdzenie Pacjenta Starszego (Jerzy Łapiński): "Naprawdę chorzy są tam, poza kliniką", zważywszy, iż wypowiada je człowiek leczący się w zakładzie psychiatrycznym. Tam bowiem umieścił Kaz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każdy może być wariatem - "Inkarno" Kazimierza Brandysa w Teatrze Telewizji

Źródło:

Materiał własny

KTO - Kulturalne To i Owo

Autor:

Krzysztof Krzak

Data:

29.01.2020

Realizacje repertuarowe