"Nie znam drugiego miasta, które jak Heilbronn, potrafiłoby wypełnić 800-osobową widownię na 14 przedstawieniach "Króla Ubu" {#os#5776}Pendereckiego{/#} powiedział "GP" dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi Antoni {#os#7850}Wicherek{/#}. "Proszę zwrócić uwagę - nie na "Zemście nietoperza" czy "Traviacie", ale na pozycji operowej z muzyką współczesną, która wciąż nie ma zbyt wielu zwolenników. Nie jest to przy tym tytuł "osłuchany", bowiem wcześniejsza o trzy zaledwie lata prapremierowa prezentacja tego dzieła w Monachium nie wywołała specjalnego wrażenia, zyskując letnie czy nawet krytyczne recenzje. Cieszę się, że nasze łódzkie wykonanie tej opery, przyjęte zostało znakomicie, czego dowodem poza świetnymi recenzjami, są podjęte z nami rozmowy na temat dalszych artystycznych tournée". Rzeczywiście. Roland Schell w gazecie "Heilbronn i jego region" (11 IV 94), nazywa spektakle łódzkie "wydarzeniem kulturalnym" i "przeżyciem teatralnym", a Simone
Tytuł oryginalny
Każdy ma swoje Heilbronn
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Poranny nr 101