Zachodniopomorska Offensywa Teatralna przyszła na świat trzy lata temu. Poród był jak najbardziej naturalny, bo bez dodatkowego wspomagania. Był on efektem wspólnych działań, które uświadomiły niezależnym twórcom poruszającym się głównie w obszarze teatru, że warto trzymać się razem, ponieważ wiele głosów znaczy więcej niż jeden - pisze Marek Osajda w Kurierze Szczecińskim.
- WSPÓLNIE z liderami kilku teatrów alternatywnych przygotowywaliśmy w Świnoujściu podczas Famy performance, który okazał się sukcesem, bo otrzymaliśmy jedną z głównych nagród tego festiwalu. I to wspólne działanie spowodowało powołanie do życia Zachodniopomorskiej Offensywy Teatralnej, która skupia obecnie kilkanaście teatrów z naszego regionu, a wśród których jako podmiot honorowy jest szczeciński Ośrodek Teatralny Kana - wyjaśnia Marek Kościółek, jeden z liderów ZOT, założyciel i szef maszewskiego teatru "Krzyk". I dodaje: - Każdy ma swoją ścieżkę, każdy ma też swoje przemyślenia i doświadczenia. Staramy się w tych trudnych czasach, szczególnie dla artystów niezależnych, trzymać się razem i robić ciekawe, wartościowe rzeczy. A nie jest łatwo, bo nasz kraj jest bardzo mocno zinstytucjonalizowany. W ramach ZOT działamy w różnych przestrzeniach, organizujemy festiwale, warsztaty, dyskusje, wymieniamy się doświadczeniami. Działaj