"Kasia z Helibronnu" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Piotr Majchrzak dla portalu www.ksiazeizebrak.pl.
"Kasia z Heilbronnu" Heinricha von Kleista to kolejna premiera Teatru Wybrzeże. Zapowiadana jako romantyczna baśń, rzeczywiście może być za takową uznana. Wzbudza skrajne odczucia. Przedstawienie zaczyna się od krótkiego monologu hrabiego von Strahla, w którym mówi o pragnieniu posiadania kobiety, którą zdoła sobie wychować. Porównuje ją do ustników klarnetu, których można kupować wiele, a i tak po jednym użyciu są do wyrzucenia. Jednak kiedy taki ustnik wykona się samemu, idealnie wyprofiluje go do własnych ust, wtedy można grać na nim do końca życia. Tak rozpoczyna się baśń o miłości. W centrum wydarzeń znajduje się mężczyzna, który miota się między dwoma kobietami: Kasią (prostą, szczerą, radosną wiejską dziewczyną, bezgranicznie oddaną księciu) oraz Kunegundą von Thurneck (dystyngowaną, pewną siebie, trochę ironiczną kobietą z dworu, wchodzącą w intrygi z księciem), co stanowi główną oś fabularną. One zostały zes