EN

13.11.2015 Wersja do druku

Każdy hoduje w sobie bestię. Nie karm jej!

"Bestia" Maliny Prześlugi w reż. Przemysława Jaszczaka w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.

Drżałem z niepokoju, kiedy Joanna Wąż (w czarnej bujnej peruce, w sukience-mundurku niby z amerykańskiej szkoły, niby z japońskiej mangi) wyszła na scenę i przedstawiła się morzu nastoletnich głów na widowni: - Jestem Wanda Sandał! Rzędy zakołysały się od śmiechu. Ale tak ma być. "Bestia" - sztuka Maliny Prześlugi, którą w Lubuskim Teatrze wyreżyserował Przemysław Jaszczak - tak właśnie działa. Proponuje młodym widzom: ponabijajmy się ze szkoły. Z klasowych kociaków (Alicja Stasiewicz, Joanna Koc). Ze smutasów z subkulturowymi grzywkami emo (James Malcolm, Radosław Walenda). Ze szkolnych chuliganów (Aleksander Stasiewicz) czy innych "głąbów". Z egzaltowanych nauczycielek też (kto Tatianie Kołodziejskiej przypiął te balony? Wulkan komizmu! Gratulacje!). Do tego spektakl atakuje potęgą ekranu (pomysłowe animacje), "uwodzi" musicalową piosenką i choreografią, ale z przymrużeniem oka. To nie jest amerykański film! "Nowej", czyli Wand

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każdy hoduje w sobie bestię. Nie karm jej!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 265

Autor:

Zdzisław Haczek

Data:

13.11.2015

Realizacje repertuarowe