"Kukułka. Fikcyjny dokument" w reż. Łukasza Kosa, koprodukcja Grupy Coincidentia z Białegostoku i Figurentheater Wilde & Vogel oraz duetem Lehmann und Wenzel z Niemiec. Pisze Jerzy Doroszkiewicz w Kurierze Porannym.
Słoik ogórków, kawałek starej tapety podklejony rosyjską gazetą, figurka Matki Boskiej, czy paczka "Popularnych" i wreszcie zegar z kukułką mogą być artefaktami, które uruchomią ciąg niezwykłych zdarzeń. I tak powstaje "Fikcyjny dokument". Grupa Coincidentia łącząc swoje siły z Figurentheater Wilde & Vogel oraz duetem Lehmann und Wenzel stworzyli niezwykły spektakl łączący wątki podlaskich historii ze światową popkulturą. Wszystko zaczyna się od drobnego seansu hipnozy. Charlotte Wilde, nieustannie tworząca tło dźwiękowe "Kukułki", opowiada o trasie jaką przebyli artyści z niemieckiego Lipska do Solnik - miejsca, gdzie wspólnie tworzyli poszczególne sceny międzynarodowego spektaklu. Reżyser i dramaturg Łukasz Kos, wzorem telewizyjnych paradokumentów, niczym Wielki Brat, objaśnia historię i znaczenie odnalezionych w Solnikach artefaktów. Ten tytułowy - zegar z kukułką - staje się bramą do innego świata. Świata wyobraźni, wspomnie�