XXV Malta Festival Poznań. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Prapremiera opery Pawła Mykietyna "Czarodziejska góra" [na zdjęciu] przysłoniła wszystkie inne maltańskie wydarzenia. Każda rozmowa o jubileuszowym Festiwalu Malta rozpoczyna się i kończy na "Czarodziejskiej górze". Od lat powtarzam, że każdy człowiek powinien mieć swoją własną czarodziejską górę, na której będzie mógł się schować przed światem, by przemyśleć swoje życie. Jeśli ktoś uzna, że takim prywatnym światem może być opera Mykietyna - gratuluję. Trudno o lepszy wybór. Podejrzewam, że kompozytor rozpoczął nowy etap życia tego wyjątkowego gatunku muzycznego. Świetnie, że zrobił to na festiwalu, który jest "moim" festiwalem, nawet jeśli czasami mi się coś na nim nie podoba... Dopełnieniem "Czarodziejskiej góry" były dwa intrygujące projekty inspirowane powieścią "Doktor Faustus": instalacja Roberto Castellucciego i koncert Marcina Maseckiego, który wykonał trzy ostatnie Sonaty Beethovena. Pianista grał z zatyczkami w uszac