EN

5.06.2017 Wersja do druku

Każda sztuka jest polityczna

- Kwestia "małych ojczyzn" albo jakiejkolwiek innej formy lokalnego patriotyzmu jest dla nas zupełnie nieistotna. Założenie programu jest odwrotne: szersza, ponadnarodowa i ponadlokalna perspektywa, która ma na celu pokazać, że właśnie zamykanie się w prowincjonalne małe narodowe wspólnoty jest niebezpieczne - mówi Goran Injac, jeden z kuratorów Festiwalu Malta.

Jolanta Kikiewicz i Aleksandra Skowrońska: Idiom tegorocznego Festiwalu Malta to "Platforma Bałkany". Jak wraz z Oliverem Frljiciem postanowiliście zrealizować go w programie festiwalu? Goran Injac: - Festiwal jako platforma i wynikająca z tego nazwa jest naszym pomysłem i koresponduje z kuratorskim podejściem, które wybraliśmy. Ważny był dla nas kontekst, z którego wyrastamy, oraz kontekst, w którym festiwal się odbędzie - narastający nacjonalizm, ksenofobia i przemoc w polskim społeczeństwie. Które wydarzenia z programu szczególnie by Pan polecił? - Nasza koncepcja jest taka, że nie wszystkie wydarzenia składają się w tematyczno-konceptualną całość. Nie chcieliśmy przedstawiać większych teatralnych wydarzeń jako ważniejszych, a na przykład - rozmowę czy wystawę jako dodatkową imprezę towarzyszącą. Chodzi nam o koncept wiedzy jako sztuki, a festiwal widzimy jako proces - badanie kontekstu i artystycznych strategii. Sama prezentacja jakich

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każda sztuka jest polityczna

Źródło:

Materiał nadesłany

kultura.poznan.pl

Festiwale