"Ony" Marty Guśniowskiej w reż. Ewy Pilawskiej i Andrzeja Jakubasa w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Nie trzeba przechodzić na drugą stronę lustra, by trafić do Krainy Czarów. I niekoniecznie trzeba być dzieckiem, by się tam znaleźć. "Ony" to rzecz o małych i dużych. O dorastaniu do pojmowania zdarzeń nieuchronnych jak śmierć i skomplikowanych jak miłość. Teatr Powszechny skutecznie przekonuje, że Mała Scena, skracająca drogę od aktorów do widowni, jest miejscem, w którym łatwiej być blisko i mówić od serca. Temu służy (ważny i ciekawy) cykl spektakli "Dziecko w sytuacji". Ony, wiodąca postać w tekście Marty Guśniowskiej, ma swój klucz do realnego świata. Jak bronić się przed smutkiem i nie poddawać się, gdy życie dopiecze? Chłopak ma najlepszy z najlepszych sposobów. Na całe zło niezastąpionym lekiem jest wyobraźnia. W inscenizacji, przygotowanej przez Ewę Pilawską i Andrzeja Jakubasa, nie ma baśniowych fajerwerków. Niemal w pustej przestrzeni, sam przed widownią staje chłopak, który przekonująco i ujmująco wprowadza w swój