"Jesus Christ Superstar" Andrew Lloyd Webera i Tima Rice'a w reż. Jakuba Wociala i Santiago Bello w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Pisze Piotr Iwicki w Gazecie Polskiej codziennie.
Znakomita premiera "Jesus Christ Superstar" w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Nadkomplet publiczności, wspaniała, ikoniczna dla rocka muzyka oraz artyzm godny najbardziej renomowanych scen musicalowych - to wszystko zagościło w sobotni wieczór na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej. Ledwo zamilkły ostatnie dźwięki musicalu "Jesus Christ Superstar" Andrew Lloyd Webera, a publiczność momentalnie wstała, by zgotować wykonawcom standing ovation. Cieszę się, że aby zobaczyć świetny spektakl w znakomitym wykonaniu, nie trzeba jechać na Broadway - mówił ze sceny Artur Kosicki, marszałek województwa podlaskiego, wywołując owację publiczności. Ten rodzaj narracji dominował także w czasie popremierowego spotkania w kuluarach Opery i Filharmonii Podlaskiej. A warto dodać, że na sobotni spektakl przybyło wiele osób skupionych zawodowo na tej formie artystycznego wyrazu i sztuki, dość wspomnieć Daniela Wyszogrodzkiego, polskiego guru musicalu. Wyszogrodzki