Scenerią jest tu teatr obnażony. Dramat duńskiego królewicza rozgrywa się na tle pomostów, reflektorów, surowej cegły ścian, strzępu szarej kurtyny. Inscenizator - Jan Maciejowski dokonuje sądu nad współczesnym człowiekiem. Wyrok brzmi cynicznie: ciało, władza i walka stanowią o istocie naszego człowieczeństwa. Wszystkie te elementy są rodzajem głównych atutów w grze życia, którą, prowadzi Hamlet. I nie tylko on. Klaudiusz (Jerzy Głybin) i Gertruda (Maria Wilhelm) są parą młodą, impulsywną. Klaudiusz jest bezwzględny, porywczy, zdecydowany, ale i wyrachowany. Gertruda jest powabna i kobieca (w scenie z Hamletem niemal na granicy wyuzdania). Ona gra kobietę-samicę, dla której instynkt kobiecości, ciało są dominujące, tak jak dla mężczyzny obezwładniającą i zniewalającą jest żądza władzy. Nie ma w tej inscenizacji tak dla dramatu szekspirowskiego charakterystycznych rozterek, refleksji, zmagań z sobą i normami moralnymi. Dylematy Hamle
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy, nr 7