Podczas Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach, aktorów z Teatru im. Szaniawskiego z Wałbrzycha spotkała niecodzienna przygoda.
Przed prezentacją "Lotu nad kukułczym gniazdem" [na zdjęciu] na katowickim festiwalu trzeba było sfilmować finałową scenę. Cała ekipa "filmowa", nie bacząc na pogodę, ruszyła na ulicę, aby nakręcić potrzebny materiał. Odziany w szpitalną piżamkę Wódz pędził z inwalidzkim wózkiem wokół ronda, budząc lekką panikę u nielicznych - na szczęście -kierowców. Podczas kolejnej rundy, jeden z samochodów zatrzymał się, i dwaj rośli panowie ruszyli w pogoń za biegnącym. Nocną ciszę rozdarł okrzyk: "Policja, stać!". Niezrażony artysta, reagujący tylko na głos reżysera, ani myślał przerywać scenę. Policjanci dopadli go w kilku susach i pytając skąd uciekł, szykowali się do zatrzymania. Wódz nadal grał wariata... Stróże prawa, groźnie pokrzykując, sięgnęli po broń. Tego już nie wytrzymała ekipa z ukrytą (z powodu zimna..) kamerą i ruszyła artyście na pomoc. Kamera przekonała policjantów na tyle, że zdecydowali się sprawdzić w t