Przed nami zaskakująca edycja Interpretacji. Po raz pierwszy w historii festiwalu sztuki reżyserskiej spektakli z regionu jest w programie więcej niż z reszty kraju. Od soboty przekonamy się, co to oznacza.
Wytłumaczenia mogą być dwa. Pierwsze - poprzedni sezon był w teatrach umiarkowanie udany i nie znalazło się wystarczająco wielu młodych reżyserów spoza województwa, którzy mogliby stanąć w szranki o Laur Konrada. Drugie - teatry na Śląsku są coraz lepsze i bez żadnych wątpliwości można ich spektakle zapraszać do konkursu. Jacek Sieradzki, dyrektor artystyczny festiwalu, sięga po ten drugi argument. - Od dawna nie było takiego ożywienia w śląskim teatrze - mówił. W śląskim, ale i zagłębiowskim (jeśli już musimy stosować ten podział), bo aż dwa spektakle przyjadą z Teatru Zagłębia w Sosnowcu. "Między nami dobrze jest" obejrzymy 13 marca jako imprezę towarzyszącą. Większe wyróżnienie spotkało reżysera Remigiusza Brzyka, którego sosnowiecki "Korzeniec" [na zdjęciu] poprzedzi 17 marca przyznanie Lauru Konrada jako spektakl mistrzowski. Brzyk ma do tego pełne prawo - w 2001 roku sam zdobył Laur za "Czarownice z Salem". Z kolei "Korzeniec