To pewnik. Jeśli w niedzielę na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu odbywa się premiera, dzień później zobaczymy to przedstawienie w Teatrze im. St. Wyspiańskiego.
Tym razem na tzw. premierę katowicką Opery Śląskiej czekaliśmy z większą niż zazwyczaj ciekawością. Z prostego powodu - po raz pierwszy w historii bytomskiej sceny, wystawiono na niej musical - "Phantoma", autorstwa Maury Yestona i Artura Kopita. Musicalową wersję powieści Gastona Lerouxa pt. "Upiór w Operze", w reżyserii Daniela Kustosika, przyjęto na katowickiej scenie równie ciepło jak dobę wcześniej w Bytomiu. Stali bywalcy mówili nawet, że nie ma to jak eksperyment - ich ulubieni śpiewacy mogli pokazać, że są nie tylko wokalistami, ale i aktorami dramatycznymi. Bytomski musical na pewno cieszyć będzie powodzeniem. Sporo w nim pięknej muzyki, a inscenizacja gwarantuje tyle samo wzruszeń co uśmiechu.