Letni Ogród Teatralny w Katowicach już na półmetku. Sobotni wieczór należał do kobiet. Krakowskie aktorki z teatru Bagatela w polskiej farsie zaciekle walczyły o spadek po matce.
Bezczelnie przeliczały półmilionową polisę i ponad godzinę knuły, jak obejść niewygodny zapis w testamencie, iż spadek otrzyma ta, która zaopiekuje się niepełnosprawną, czwartą siostrą. W finale sprytnie oszukała je autorka i faktycznie "Siostrzyczki zabrały wszystko", ale te w habitach z zakonu św. Idziego. Za tydzień w podcieniach Górnośląskiego Centrum Kultury coś specjalnego na upał - zimowy wieczór z Czechowem i jego pełnym humoru "Grigą". Na zdjęciu: "Siostrzyczki biorą wszystko", reż. Ewa Marcinkówna, Teatr Bagatela, Kraków