Kiedy sześć lat temu na łamach "Gazety Wyborczej Katowice" po raz pierwszy ogłoszony został Konkurs na jednoaktówkę po śląsku, nikt nie przypuszczał, że stanie się on tak popularny, będzie ogłaszany co roku i przyniesie tyle dobrego. Znów zaczynamy - czekamy na wasze teksty.
Okazuje się, że Ślązacy lubią i potrafią pisać! Gwarą. I to nie są zwyczajne teksty prozą, lecz sztuki teatralne. A przecież - podobno - śląski to język mówiony. Plebejski. Niegodny używania go w przybytku Melpomeny, gdzie króluje dobra literatura i piękna polszczyzna. Kilkadziesiąt jednoaktówek, które zostały nagrodzone lub też wyróżnione w trakcie pięciu ostatnich edycji, udowadnia, że to nieprawda. I że śląska gwara jest piękna oraz bardzo różnorodna. Wyróżnione jednoaktówki po śląsku już wystawiono Pomysłodawcy konkursu - Ingmar Villqist, dramatopisarz i reżyser z Chorzowa oraz Waldemar Szymczyk z agencji Imago PR - mogą więc pogratulować sobie pomysłowości i upartości w dążeniu do celu. Dzięki nim regionalne sceny, w szczególności koła teatralne i teatry amatorskie, mogą korzystać z rezerwuaru interesujących tekstów, kultywujących śląską gwarę oraz tutejsze tradycje. Z wielką przyjemnością oglądaliśmy "Rajzen