Wczoraj w Przestrzeni Twórczej Stacja Ligota odbyła się premiera spektaklu "Jeśli pragniesz kobiety, to ją porwij" Anny Burzyńskiej w reżyserii Aliny Moś-Kerger. Spektakl można będzie jednak obejrzeć dzisiaj i jutro.
Komedia autorstwa Anny Burzyńskiej to druga (po bardzo dobrze przyjętej "Balladzie o bezpańskiej suce i gołębiu" Dominiki Borkowskiej) premiera Teatru Żelaznego. Najczęściej bywa tak, że porwane panie przeżywają koszmar. Strach, tortury, ciemna cela, woda i suchy chleb. Ale nie dotyczy to kobiet uprowadzonych przez Adama. One nie mogą uskarżać się na brak szacunku. Elegancka kolacja, świece, muzyka, a potem deser, kawa i herbata. Po trzech godzinach ekscentryczny porywacz zwraca wolność ofiarom. Większość z nich, zaskoczona takim obrotem sprawy, w te pędy wraca do domu - Adam kolekcjonuje wspomnienia kolejnych porwań jak znaczki w klaserze, aż do dnia, w którym jedna z kobiet postanawia zostać u swego porywacza na stałe. Zostać, wprowadzić się, może założyć rodzinę? A potem do drzwi puka kolejna, która wpadła na ten sam pomysł. I okazuje się, że uroczy porywacz w obliczu braku kontroli nad swoimi ofiarami, ma szalenie trudny orzech do zgryzienia.