Katowice znów staną się stolicą teatru bezkompromisowego, który budzi z emocjonalnego i intelektualnego snu i nie pozwala o sobie zapomnieć. W programie Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Perfomatywnych A Part (15-25 czerwca) znalazło się czternaście bardzo różnorodnych spektakli.
Trudno wyrokować, który będzie największym wydarzeniem festiwalu, ale jeden ma status bardzo szczególny. Po piętnastu latach w Katowicach znów zjawi się francuska grupa, jeden z najbardziej cenionych francuskich teatrów ulicznych - Compagnie Cacahuete ze swoim kultowym spektaklem "Pogrzeb mamy". To uliczna procesja z trumną, której uczestnicy traktują przestrzeń miejską i innych jej użytkowników dość bezceremonialnie. Nie liczą się z żadnymi ograniczeniami i konwenansami, a wszelkie zakazy mają w nosie. Jeśli mają ochotę, zatrzymają czyjś samochód i spróbują się dosiąść. Jeśli natkną się na rzekę, będą szukać łodzi. A gdy się zmęczą, rola żałobnika może się dostać jednemu z widzów. To kpiarze, którzy obnażają groteskowość społecznej rzeczywistości. Pierwsza katowicka prezentacja "Pogrzebu mamy" i wcześniejszy o kilka lat pokaz spektaklu na festiwalu Malta wzbudziły sensację. - Wtedy w Polce taki rodzaj interwencji artystyc