W Teatrze Śląskim przygotowują sztukę, której bohaterem jest Zbigniew Cybulski. W roli głównej wystąpi dyrektor teatru Robert Talarczyk. "W popielniczce diament" to historia o tym, co by było, gdyby Zbigniew Cybulski nie zginął.
Najpierw był Rysiek Riedel i "Skazany na bluesa", teraz Zbigniew Cybulski jako bohater spektaklu "W popielniczce diament". Teatr Śląski w Katowicach po raz drugi już w tym sezonie sięga po sztukę, której bohaterem jest artysta niepokorny, jednocześnie ikona popkultury. To wybór nieprzypadkowy - obydwie propozycje znalazły się na scenie w ramach cyklu "Śląsk Święty-Śląsk Przeklęty". Bohaterami obydwu są artyści, którzy za życia byli idolami, którzy odeszli zbyt wcześnie i którzy związani byli ze Śląskiem (w wypadku Cybulskiego z naszym regionem łączy go to, że w Katowicach został pochowany i że tu mieszka jego rodzina). W najbliższy piątek 6 czerwca teatr zaprasza na prapremierę sztuki Jakuba Roszkowskiego "W popielniczce diament" (reż. Waldemar Patlewicz). Tytuł to oczywiste nawiązanie do filmu "Popiół i diament" według prozy Jerzego Andrzejewskiego i w reżyserii Andrzeja Wajdy z roku 1958. To najsłynniejsza rola młodego Zbigniewa Cybulsk