16 lutego Kazimierz Kutz obchodzi 83. urodziny. Wszystkiego najlepszego, panie Kazimierzu!
Imię Kazimierz wywodzi się ze staropolskiego Kazimir i oryginalnie było zbitką słów "kazi" oraz "mir". Kazić, czyli niszczyć. Mir to spokój. Było kilku Kazimierzów, którzy nasz spokój w różny sposób mącili. Kazimierz Wielki Śląsk oddał Czechom. Kazimierz Deyna nastrzelał trochę bramek Górnikowi Zabrze, a Kazik Staszewski drwił ze Ślązaków, śpiewając: "Jo jestem górnik z kopalni Bytom, ja się pytom, jak można zostać bandytą". Śląski Kazimierz niejednokrotnie za nic miał śląski porządek. Śląski Kazimierz swoich ziomków nazwał "dupowatymi" i tłukł im do głowy, żeby się uczyli, zamiast zjeżdżać na grubę zaraz po ukończeniu podstawówki. Z drugiej strony jednak, zaznacza, że "reszta Polski może Ślązakom luft koło rzyci plompać". Swoimi filmami zbudował nam obraz romantycznego Śląska, a jego mieszkańców przekonał, że są wyjątkowi, szlachetni i pełni cnót, których już nie ma. Z drugiej strony, arcydziełem śląskiej li