Dać rzeczy i ciału odpowiedni kształt. Formować, poprawiać, lepić niczym z gliny. W niedzielę kolejna premiera w Teatrze Śląskim - spektakl "Kształt rzeczy" [na zdjęciu - próba spektaklu].
Autorem dramatu jest Neil LaBute z Detroit, rocznik 1963. Kiedy reżyseruje filmy, porównują go do Stanleya Kubricka. Kiedy pisze dla teatru, nazywany jest następcą Albee'ego i Mameta. "Kształt rzeczy" to spektakl o ludzkiej manipulacji, a także o moralnym pytaniu o granice sztuki i artystycznej ingerencji w życie. W historii o niebezpiecznym romansie studentki ASP Evelyn z pełnym kompleksów stróżem w galerii, Adamem, zobaczymy młode aktorskie grono Śląskiego: Jadwigę Wianecką, która w dyplomowym przedstawieniu "Paw Królowej" wystąpiła na tegorocznych Interpretacjach oraz zagrała w "Sinobrodym" u Kempinsky'ego, Macieja Wiznera, absolwenta szkoły aktorskiej we Wrocławiu ze specjalizacją pantomimiczno-ruchową (zagrał w "Manekinie", w monodramie "Escape!", ma na koncie także epizody filmowe i telewizyjne), Jadwigę Gryn, absolwentkę łódzkiej PWSFTviT, oraz Marcina Piejasia, który zagrał m.in. w teatrze Krystyny Jandy w "Trzech siostrach", współpracuje t