Piękna pogoda sprawiła, że zamiast na Scenie w Malarni, fragmenty książek Olgi Tokarczuk czytaliśmy w niedzielę na katowickim Rynku. Czytanie na głos dzieł noblistki zorganizował wspólnie Teatr Śląski i "Gazeta Wyborcza".
W czwartek, kiedy Akademia Szwedzka ogłosiła, że laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za 2018 rok została Olga Tokarczuk, było zimno i pochmurno. W niedzielę świeciło piękne słońce. Wielu przechodniów na katowickim Rynku przystawało, by przynajmniej przez chwilę posłuchać prozy noblistki. Czytanie zaczęła pisarka Marta Fox od fragmentu opowiadania "Najbrzydsza kobieta świata". Potem posłuchać można było fragmentu powieści "Prowadź swój pług przez kości umarłych" z przepisem na zupę musztardową. Dariusz Kortko, redaktor naczelny katowickiej redakcji "Gazety Wyborczej" przeczytał dwa fragmenty swojej ulubionej książki Olgi Tokarczuk "Bieguni" o lotniskach, a aktor Artur Gotz ustęp z dzieła "Prawiek i inne czasy". Do czytania włączali się chętnie przechodnie, choć nie wszystkim czytanie noblistki przypadło do gustu. - Tego się nie da słuchać - wygrażała czytającym pani w średnim wieku.