Kończy się pierwszy sezon Teatru Śląskiego pod przewodnictwem Roberta Talarczyka, który przedstawił właśnie plany repertuarowe na nowy sezon. W wakacje teatr też działa, będzie tu kolejne Lato w Malarni, a już od czwartku - festiwal taneczny przeniesiony do Katowic z Bytomia.
- To był udany, choć dla mnie męczący sezon - podsumował swój pierwszy rok nowy dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach Robert Talarczyk [na zdjęciu]. - Wielką popularność zdobył spektakl "Skazany na bluesa" o liderze zespołu Dżem Ryszardzie Riedlu. Bilety na to przedstawienie sprzedawały się na pniu. Teraz jednak, po ciężkim wypadku Tomasza Kowalskiego, grającego główną rolę, czekamy na informacje od lekarzy i menadżera "Kowala". Ten spektakl na pewno będzie grany w przyszłym sezonie, ale jeszcze nie wiemy w jakiej obsadzie - dodaje Talarczyk. Zespół Teatru Śląskiego zdobył wiele nagród na ogólnopolskich festiwalach, wiele za "Piątą stronę świata" wg prozy Kazimierza Kutza. W przyszłym sezonie również szykuje adaptacje powieści, w tym prapremiery głośnej "Morfiny" Szczepana Twardocha oraz powieści dokumentalnej "Czarny ogród" Małgorzaty Szejnert. "Morfinę" reżyseruje Ewelina Marciniak, znana z oryginalnych interpretacji utworów scen