- Bomba termobaryczna? Po spektaklu "Spisek smoleński" wróciłem do domu, włączyłem internet i zobaczyłem, że w tym samym czasie komisja smoleńska podała do publicznej wiadomości to, co ja podaję od trzech lat - mówi reżyser Lech Raczak.
Violetta Szostak: Bomba termobaryczna wybuchła w samolocie lecącym do Smoleńska - ogłosiła 10 kwietnia powołana przez Antoniego Macierewicza podkomisja smoleńska. A pan to już ogłosił dużo wcześniej, w swoim spektaklu "Spisek smoleński" [na zdjęciu]. Lech Raczak: Który miał premierę w lutym 2014 roku. W ostatniej scenie występuje ten wątek. Myśmy zagrali nasz spektakl również teraz 10 kwietnia. Po spektaklu wróciłem do domu, włączyłem internet i zobaczyłem, że w tym samym czasie komisja podała do publicznej wiadomości to, co ja podaję do publicznej wiadomości od trzech lat. I co pan pomyślał? - Że wykrakałem... Skąd pan wiedział o bombie termobarycznej? - Od Henryka Pająka. Kto to taki? - To wojujący nacjonalista i antysemita, tropiciel śladów żydowskich i masońskich. Wydał na ten temat ze dwadzieścia książek. Watykan traktuje jako agendę masonerii i w związku z tym jego książka o Janie Pawle II nosi tytuł "Lękajcie