Mówi, że teraz ma lepszy czas. - Bo był okres, że w teatrze nie było różowo. Ale już jest dobrze. Role, w których występuję, to duże wyzwanie. Nie wykręcają głowy, ale z pewnością są ciekawe - mówi Katarzyna Cynke, aktorka Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi.
Uzdolniona i atrakcyjna. Mówiło się, że jej aktorska kariera nabiera dopiero rozpędu. I choć często trafia na plan filmowy, występuje raczej w rolach drugoplanowych. Wielokrotnie pojawiała się na ekranie, ale popularność przyniósł jej serial "Oficerowie". Później, kiedy wydawało się, że może być już tylko lepiej, nie została zasypana filmowymi propozycjami. Skoncentrowała się na karierze teatralnej. - Dostałam propozycję występu w przedstawieniu "Kaspar Hauser" w reżyserii Radka Stępnia. Na razie jednak nie wiem jeszcze, co to będzie za rola. Jej zdaniem ta sztuka nie ma jeszcze gotowego szkieletu. - Obsada na razie jest niewiadomą. Teraz jest trend, że pisze się sztukę właściwie razem z aktorem, pozwala się na improwizację. Cały czas występuje na scenie. - Nie czuję się aktorsko zaniedbywana. Obecnie gram wpięciu różnych spektaklach. Na deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi kreuje jedną z głównych ról, Catherine, w przedsta