EN

14.08.2017 Wersja do druku

Katarzyna Żak: Wojciech Młynarski dostrzegł we mnie feeling do śpiewania

- Piosenka towarzyszy mi non stop od szkoły teatralnej - mówi Katarzyna Żak przed premierą recitalu pt. "Bardzo śmieszne piosenki" w Teatrze Atelier w Sopocie.

Jak się podoba Pani Sopot i sopocka publiczność? - Mam to szczęście, że w Sopocie, w teatrze Atelier, jestem po raz trzeci. Dwa lata temu miałam tu premierę spektaklu "Kaszana zdalnie sterowana", w zeszłym roku przyjechałam z koncertem płyty "Bardzo przyjemnie jest żyć". To jest mój kolejny rok, gdzie jestem w Sopocie i gdzie mam szczęście spotykać się z sopocką publicznością, ale też z osobami, które przyjechały tutaj z różnych części kraju. Jestem też tutaj ze względu na związek z Fundacją Pankracy, która zajmuje się dziećmi z domów dziecka, ich rozwojem, opieką, dotykaniem różnych smaków życia. Przyjeżdża Pani do nas z recitalem. Tymczasem większość z nas kojarzy Panią głównie jako aktorkę. Skąd w Pani pasja do muzyki? - Rzeczywiście publiczność zna mnie głównie z ról serialowych, telewizyjnych czy kinowych. Ludzie przychodzą na mój koncert i są zdziwieni, ponieważ wcześniej nie zaistniałam w świadomości szer

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Katarzyna Żak opowiada o swoim recitalu w Sopocie

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 187/12-13.08

Autor:

Monika Jankowska

Data:

14.08.2017