- Dzisiejsza 50-latka to kobieta w sile wieku: sprawna, atrakcyjna, kompetentna, świadoma siebie, swojego ciała, swojej seksualności, kobieta, która wie. że wiele jeszcze może wziąć z życia, ale też wiele może dać innym - mówi Katarzyna Żak, aktorka i wokalistka.
Bardzo pani zapracowana. Czas na rozmowę udało się pani znaleźć tylko w przerwie między spektaklami, w garderobie. - Tak lubię. Nie mogłabym nie robić nic. A może to jest tak, że kiedy młoda kobieta decyduje się na kilka lat zrezygnować z szybkiego rozwoju zawodowego na rzecz wychowania dzieci - jak pani - to potem, gdy jest dojrzała, niejako nadrabia ten czas. - Bardzo dobrze, że udało mi się poświecić czas córkom we wczesnym dzieciństwie. To były najważniejsze lata w ich życiu, moment, kiedy budowałyśmy cudowną więź. Nie było siły, by ta więź osłabła, nawet kiedy później, gdy dziewczyny były już starsze, mnie było w domu mniej, a wieczory, kiedy grałam w teatrze, spędzały z opiekunkami. Relacja, którą stworzyłyśmy, owocuje. Ten czas był więc bardzo potrzebny - i dziewczynom, i mnie. Ale daleka jestem od oceny decyzji innych kobiet, bo to bardzo indywidualna kwestia i nie działa tu ostry podział na to, co jest dobre, a co z�