"Kaspar Hauser" pod opieką reż. Roberta Czechowskiego w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Artur Łukasiewicz w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
Słowa umykają, przytłacza je głośne tło. Widz z trudem przebija się przez rozdmuchany, quasi-teledyskowy, czy wodewilowy momentami spektakl. Czułem się skrępowany. Nie wiadomo, skąd się wziął. Dlaczego wzburzył krew i umysły? Legenda niesie, że pojawił się w Norymberdze 26 maja 1828 r. Miał kilkanaście lat. Był jak zaszczute zwierzę. Mówił monosylabami. Z trudem wydusił, że chce być żołnierzem, jak ojciec. Obywatele Norymbergi postanowili znajdę zresocjalizować. Przywrócić społeczeństwu odludka. Niektórzy mówili, że jest nieślubnym dzieckiem księcia Badenii. Kaspar zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Mówiono o morderstwie bądź samobójstwie. Postać Kaspara Hausera inspirowała dramaturgów, pisarzy i poetów - Jakoba Wassermanna, Petera Handke, Paula Verlaine'a. Zagadkę Kaspara Hausera wyjaśniał w słynnym filmie reżyser Werner Herzog. Spektakl w zielonogórskim teatrze powstał na podstawie tekstu sprzed ponad 100 lat. Aut