- Nie zdejmę przedstawienia, dlatego że aktor ma inne zajęcia. Gdybym przymknął na to oko, lawina by ruszyła. Nie zrobię tego dla nikogo - mówi Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego.
Roman Pawłowski: Sejmowa podkomisja w ostatniej chwili właśnie zmieniła zapis o obowiązkowej zgodzie dyrektora na występy aktora poza teatrem. Aktor jednak nie będzie musiał prosić o zgodę, chyba że dodatkowa praca będzie kolidować z planami teatru. Kto ma to oceniać, ustawa milczy. Jan Englert: To jest paranoja, bo kto to ma sprawdzić? To oznacza całkowite zdemolowanie repertuaru, w tej sytuacji nie będzie można nic ustalić. Czy nowelizacja przepisów o działalności kulturalnej, która ma być poddana głosowaniu w Sejmie na początku maja, w ogóle coś zmieni w sytuacji teatrów repertuarowych? - Niewiele. Jedyna pozytywna rzecz to wyodrębnienie teatru jako instytucji artystycznej spośród innych instytucji kultury. Jak często odmawia pan etatowym aktorom zgody na pracę poza teatrem? - Kilkanaście razy w roku. Reguluje to regulamin teatru, który obowiązuje od początku mojej dyrekcji: mam prawo odmówić aktorowi zgody na pracę poza teatrem, jeśli jes