Ondrej Spišák pomylił antykwaryczny salon z pchlim targiem, a może nawet z targowiskiem próżności.
Zaniedbujący małżonkę hrabia Almaviva zamierza zakosztować - wedle prawa pierwszej nocy - Zuzanny, narzeczonej swojego sługi Figara. "Matrymonialne" plany obu panów zawisają na włosku, gdy z żądaniem ślubu z Figarem (i dowodem jego przyrzeczenia na piśmie) występuje ochmistrzyni Marcelina. Szczęśliwie w ostatniej chwili rozpozna w szantażowanym własnego syna. Tymczasem hrabina Rozyna, idąc w sukurs czci swojej pokojówki Zuzanny, udaje się przebrana w jej suknię na potajemną schadzkę z hrabią. Ukryty w ogrodzie Figaro, który o zamianie niczego nie wie, kamienieje na widok cudzołożącego Almavivy, ale w mig zostaje odczarowany pocałunkiem prawdziwej Zuzanny. Hrabia przeżywa upokorzenie, Figaro - wesele. Radosny finał. Komedia "Wesele Figara" Pierre'a Augustina Beaumarchais na afiszu Teatru Nowego pojawia się po raz trzeci. Nic dziwnego: język dla intelektu, intryga dla zmysłów, buntownicza tradycja dla pamięci. Oddana giętkim przekładem Bohdana Korz