EN

4.04.1960 Wersja do druku

"Kartoteki" Tadeusza Różewicza

Niezwykły, zaskakujący, ożywczy debiut sceniczny. Na samym wstępie mamy wrażenie, że te postacie - dziwne i niewydarzone, ten pokój przecięty przez ulicę te rozmowy pozbawione logicznego związku, te zaskakujące refleksje i powiedzenia, to jakaś druga woda po Ionesco i Becketcie. Po jakimś czasie jednak Różewicz potrafi nas wciągnąć w swój własny krąg zainteresować i olśnić swoimi refleksjami i odczuwaniami. Powoli wchodzimy w klimat jogo utworu, w którym nie czeka już żaden Godot który w skrótach ukazuje, w jaki sposób to wszystko, co przyniosła ze sobą druga wojna światowa przekreśliło cały świat doznań i przeżyć ludzi z epoki przedwojennej. Tak zwani bohaterowie "Kartoteki" nie mają dzieciństwa ani młodości nie są w stanie zrozumieć odwiecznych zdawało by się kanonów moralnych i etycznych. Wojna, jakiej dotychczas świat nie znał, przeorała i wytrzebiła ich dusze. Ale w odczuciu i spojrzeniu Różewicza w tych ludziach z przełaman

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Kartoteki" Tadeusza Różewicza

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 80

Autor:

Jacek Fruehling

Data:

04.04.1960

Realizacje repertuarowe