Znaczenie i wartość tej sztuki potwierdza każda premiera. Bo też oglądanie "Kartoteki" kryje w sobie zawsze element niespodzianki. Strumień życia, przepływającego przez pokój bohatera sprawia, iż za każdym razem jakiś epizod staje się superaktualny, jakaś kwestia brzmi tak, jakby Różewicz dopisał ja do egzemplarza. W "Kartotece" zawarta jest teraźniejszość: emocje i rozrachunki, portret zbiorowości i barwne warianty losów jednostek, chwile poezji i kontrastujące z nimi brutalizmy, dowcip pamfletu i polemika z formułą umierającego teatru. "Cyrk pcheł wystawia dziś Hamleta" - stwierdza Różewicz. "Kto ma o piątej rano poglądy polityczne... Twój brzuch był dla mnie większym objawieniem niż Ameryka dla Kowalskiego...". "Kartoteka" roku 1973 to przede wszystkim epizod z niemiecka dziewczyna ("My wszyscy byliśmy w strasznej ciemności pod ziemią. Chciałem jeszcze raz powiedzieć, ja, dawny polski partyzant, życzę pani szczęścia. Życzę szczęścia
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki, Nr 50