Nie chciałbym zapeszyć, ale zapowiada się w Teatrze TV prawdziwe wydarzenie. Powraca bowiem na ekran jedna z najważniejszych sztuk powojennej literatury - "Kartoteka" Różewicza. Premierę miała w 1960 r. w warszawskim Teatrze Dramatycznym i od tego momentu na stałe weszła do repertuaru polskich scen. Była też już prezentowana w telewizji w pamiętnej inscenizacji nieodżałowanego Konrada Swinarskiego. Dwadzieścia lat temu sztuka Różewicza bulwersowała zarówno swym tematem jak sposobem napisania. "Kartoteka" jest bowiem właściwie wielkim monologiem głównego Bohatera (tak właśnie nazywającego się w sztuce), ożywionym dramaturgicznie udziałem postaci z jego wspomnień, rozmyślań, koszmarnych snów. Różewicz miał ambicje napisania dramatu o tzw. człowieku współczesnym. Pozbawił więc swojego bohatera personaliów, a nawet "określonego dokładnie wieku, zajęcia, wyglądu". Jego biografia także miała odpowiadać przeciętności: pierwsze wtajemnicz
Tytuł oryginalny
Kartoteka
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy Nr 230