Na pytanie, gdzie aktualnie najmilej można spędzić wieczór, można dać taką odpowiedź: - Jak pan masz pieniądze i ochotę się zabawić - to idziem do "Victoria - hotel", gdzie variete. Najbardziej luksusowe, najbardziej sabatowe - bo "Sabat" Małgorzaty Potockiej tańczy jak się należy, itp. Albo... pozostaje teatr, ten kochanek wstrzemięźliwych i - nie ukrywajmy - mniej zamożnych. Skoro teatr, to oczywiście "Mały" z cudownie podanymi urokami i słabostkami "tej" Gabrieli, w sztuce reżyserowanej przez Andrzeja Łapickiego, z nim jako mężem Gabrieli Zapolskiej - malarzem Stanisławem Jankowskim i nią - Ireną Eichlerówną, która w mistrzowskim duecie gra pierwsze skrzypce. Cudowna "Ta Gabriela...", kobieta i pisarka o bujnym dość życiu, także romansowym, zostawiła po sobie mnóstwo listów, które teraz w "Małym" pięknie eksponują, dając widzom popis kultury słowa w sztuce epistolarnej i mówienia także, jak również szczyptę ironii nad przemijający
Tytuł oryginalny
Kartki z Warszawy. Współczesność i klasyka
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Pomorza