Rok temu wraz z Białostockim Teatrem Lalek odwiedziłem Finlandię. Wspólnie z fińską orkiestrą barokową zrealizowaliśmy przedstawienie w konwencji opery marionetkowej - pisze Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek.
Helisinki, Espoo, Lahti... Trzy urocze miejscowości, w których można było zaznać smaku prawdziwie mroźnego powietrza, jak również niezwykle ciepłego usposobienia miejscowych. Finowie nie wyglądali na typowych drwali jak stereotyp niesie. Okazało się również, że nie zamieszkują drewnianych chałup pokrytych śniegiem. Większość napotkanych miejscowych emanowała spokojem i życzliwością. Bardzo szybko w tej nowej rzeczywistości język angielski stał się elementem łączącym - i to nie tylko w branżowych dysputach, ale również w prozaicznych sytuacjach na dworcu, w sklepie, hotelu... Finowie zaskakiwali znajomością języka i otwartością z jaką go używali. Z gramatyką bywało różnie... Po naszej i po ich stronie. W pierwszym dniu wyprawy zaznaliśmy uroków komunikacji miejskiej tzn. kolejki, która - jak się okazało - znakomicie komunikowała Helisinki z Espoo, a do tego - co nie zawsze jest oczywiste w innych miejscach globu - jeździła bardzo p