Jeśli Dramaturgia Karola Wojtyły jest zjawiskiem niezwykłym, a nawet pod pewnymi względami unikalnym, przyczyny tego są na pewno o wiele bardziej złożone niż fakt, że dramaturg ten został papieżem (trzeba by cofnąć się o przeszło pięć stuleci, by znaleźć odległą analogię w postaci Piusa II - Enea Silvio Piccoloniniego - 1405-1464, historyka, humanisty i poety, autora m.in. łacińskiej komedii "Chrysis", imitującej Plauta, napisanej zanim jej autor został księdzem w r. 1446). Jest to dramaturgia odbiegająca od naszych przyzwyczajeń i gustów teatralnych, może i od naszych codziennych zainteresowań. Jest to dramaturgia idąca w głąb człowieka i często rozgrywająca się w jego wnętrzu. Wykazuje też silne związki z dramatem romantycznym i neoromantycznym oraz polską tradycją literacką. Karol Wojtyła realizuje swój - jak bym go określił - Teatr- Wnętrza. W "Bracie naszego Boga" dziewięć głównych scen rozgrywa się niby w konkretnych miejsc
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran, nr 4