"Powołanie" Pawła Woldana w jego reżyserii zostanie pokazane przez Teatr Telewizji w stulecie urodzin Jana Pawła II. Skądinąd to zdaje się ostatnia produkcja tego teatru sprzed pandemii - pisze Piotr Zaremba w portalu wPolityce.pl.
Do spektakli zamawianych i realizowanych "z okazji" mam stosunek mieszany. Niewątpliwie dają one teatrowi, temu telewizyjnemu i temu radiowemu, sposobność zajmowania się tym, co ważnie dla zbiorowej pamięci i tożsamości narodu. A równocześnie jest ryzyko, że produkt będzie nieautentyczny, nie stworzony w następstwie natchnienia, a utylitarnej potrzeby. Akurat Paweł Woldan historii polskiego Kościoła poświęcił znaczną część swojej twórczości. Z pewnością widać tu prawdziwe zaangażowanie, emocje. Zarazem jest on z temperamentu dokumentalistą (zresztą świetnym). Oznacza to, że jego historyczne widowiska często nie wychodzą poza bezsporne ustalenia faktów. Woldan nie wypełnia własną fantazją tego, czego nie utrwalili kronikarze. Prowadzi to nieraz do oschłej formuły "teatru faktu" i nawet do pewnej ilustracyjności. Nie było tych mankamentów wtedy, kiedy szedł za literaturą - by przypomnieć znakomitego "Brata naszego Boga" właśnie Karola W