Sto lat temu, 18 maja 1920 roku, urodził się Karol Wojtyła. Tak jak uważał, że Polska nie przetrwałaby niewoli bez kultury, tak trudno sobie wyobrazić jego życie bez sztuki. To jedyny aktor, dramatopisarz i aktywny do końca życia twórca na czele Watykanu.
Trzydzieści z górą lat żyjemy w niepodległej Polsce, ale tak jak mówiło się o "cudzie niepodległej" po jej odrodzeniu w 1918 roku po 123 latach zaborów, tak dalej za cudowne wydarzenie, zwłaszcza ci, którzy żyli świadomie w PRL, mogą uważać odzyskanie niepodległości po 1989 roku. Jednak mówiąc o "cudzie", trzeba też pamiętać o gigantycznej determinacji w walce o wolność, którą podtrzymywała również sztuka. Trzy są na pewno przykłady wielkich Polaków, którzy znaleźli w niej inspirację. To Józef Piłsudski zafascynowany twórczością Juliusza Słowackiego oraz Ignacy Paderewski, założyciel dziennika "Rzeczpospolita" 100 lat temu, największa pianistyczna gwiazda swoich czasów, przyjaciel królów i prezydenta Woodrowa Wilsona, premier II Rzeczpospolitej i współautor traktatu wersalskiego potwierdzającego powrót Polski na mapę świata, trzecim jest Karol Wojtyła, u którego wiara w Boga zespoliła się z kultem sztuki. Konrad i Kordian Cz