"Sługa dwóch panów" w reż. Bartłomieja Wyszomirskiego na deskach Teatru im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Po powolnym i czyniącym fotel niewygodnym akcie pierwszym nadchodzi akt drugi: rozpędzony, błyskotliwy, rubasznie śmieszny, z pointami, które publiczność nagrodziła długimi brawami. Lata lecą, a my ciągle tacy sami, chciałoby się powiedzieć po obejrzeniu sztuki Petera Turriniego "Sługa dwóch panów". Turrini, współczesny dramatopisarz austriacki, stworzył bowiem pastisz XVI II-wiecznej komedii Carlo Goldoniego pod takim samym tytułem. Akcję przeniósł w lata 20. minionego wieku, wprowadził postać Arlekina, reportera i Chińczyków (głęboko mrożonych), ale resztę pozostawił bez zmian. Te same emocje towarzyszą bohaterom w XX, co w XVIII wieku. Są więc miłość i nienawiść, chciwość i pożądanie, jedni są bogaci, inni biedni, a siła sprawcza wszystkiego to pieniądze. Turrini nie silił się na przerobienie komedii w dramat o ludzkiej egzystencji, komedia pozostała komedią, a nawet nabrała cech groteski. Postacie rysowane grubą kreską są je