Poznań to dziwne miasto: jeden z najciekawszych ośrodków kulturalnych kompletnie nie przyjmujący tego do wiadomości, karmiący się kompleksami Krakowa czy Warszawy, a mający na swoim koncie tyle wydarzeń artystycznych, że to inne miasta z zazdrością powinny mu się przyglądać! W roku 2004 - pojawiło się kilkadziesiąt wartych pamięci zdarzeń i wydarzeń. W każdej dziedzinie sztuki. Kilka - bardzo ważnych. Wśród nich na miejscu pierwszym - Targi Sztuki. Może nie pokazano na nich wszystkiego, co istotnego dzieje się współcześnie w polskiej plastyce, zabrakło kilku nazwisk, ale reprezentacja złożona z 70 artystów wywróciła do góry nogami utarte w tym mieście myślenie o nowoczesności. Z niektórymi twórcami (znanymi już doskonale na świecie) mieliśmy po raz pierwszy kontakt, inni powrócili po latach nieobecności. To była "żywa encyklopedia sztuki przełomu wieków". Wśród wystaw historycznych za najważniejszą uznaję retr
Tytuł oryginalny
Karmimy się kompleksami
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Poznań nr 6