W październiku 2018 r., po efektownym recitalu w Operze Narodowej, Piotr Beczała z pianistą (znanym z towarzyszenia najwybitniejszym śpiewakom) Helmutem Deutschem weszli do warszawskiego Studia im. Witolda Lutosławskiego, by nagrać płytę z pieśniami polskimi - pisze Dorota Szwarcman w Polityce.
I tak się szczęśliwie złożyło, że płyta ukazała się zaraz przed kolejnym pojawieniem się naszego tenora na narodowej scenie w trzech pierwszych przedstawieniach nowej wersji "Halki" Moniuszki. Pieśni Moniuszki jest tu pięć z tych najpopularniejszych, większość jednak płyty to pieśni Mieczysława Karłowicza, którego twórczość śpiewak wykonuje od lat. Mamy tu prawie cały dorobek pieśniowy kompozytora (opuszczona jest tylko"Na śniegu", zapewne ze względu na kobiecego narratora: "Gdybym srebrne piórka miała..."). Pieśni tych jest wraz z tą opuszczoną zaledwie 22 - wiadomo, Karłowicz zginął w Tatrach, mając jedynie 33 lata. Bardzo młodopolskie, rzewne, z dekadenckimi tekstami i trudne do śpiewania, jednak przez Beczałę i Deutscha wykonane są po mistrzowsku. *** Piotr Beczała, Helmut Deutsch, "Karłowicz, Moniuszko - Pieśni", NIFC 2019