O zaangażowaniu artystów w transformację ustrojową pisze w felietonie dla e-teatru Rafał Węgrzyniak
W ostatni czwartek wszystkie stacje telewizyjne nieustannie przypominały wypowiedź Joanny Szczepkowskiej sprzed dwudziestu lat, że "4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm". Ponadto aktorka po zaprezentowaniu owego nagrania na uroczystości w parlamencie nieco zrewidowała swoją opinię, obecnie podkreślając, że przemiany w Polsce zainicjowały proces obalania komunizmu w całej Europie Wschodniej. Najwyraźniej wypowiedź Szczepkowskiej postanowiono przeciwstawić obrazom rozbijania przez Niemców berlińskiego muru. Jakby nie było w archiwach innych zdjęć o walorach symbolicznych dokumentujących zwycięstwo "Solidarności" w kontraktowych wyborach. Przecież Szczepkowska wypowiedziała to zdanie 28 października 1989, a więc po upływie blisko pięciu miesięcy od wyborów, już w szczytowym momencie przemian w państwach komunistycznych i na dwadzieścia dni przed obaleniem muru w Berlinie. Wszyscy historycy i politolodzy zaznaczali w komentarzach, że st