Po pierwszych trzech przedstawieniach Festiwalu Opera Rara w Krakowie: "Le Carnaval Baroque", "A Madrigal Opera" i "Halka" pisze Magda Huzarska-Szumiec w Polsce Gazecie Krakowskiej.
A mówią, że w Krakowie tylko pogrzeby się udają. To głęboka nieprawda, bo jest jeszcze kilka festiwali, które wychodzą równie pięknie jak kondukt żałobny sunący dostojnie pod Wawelem. I wcale w tym stwierdzeniu nie ma cienia złośliwości, bo powstały w tym roku Festiwal Opera Rara udowadnia, że da się u nas zrobić imprezę na światowym poziomie, która zaspokoi potrzeby wymagających melomanów. Mnie wielką przyjemność sprawiła choćby sama inauguracja festiwalu, podczas której w Teatrze Słowackiego grupa Le Poeme Harmonique pokazała widowisko "Le Carnaval Baroque". Dzięki artystom przenieśliśmy się na ulice XVII-wiecznego Rzymu, gdzie ludzie wszelkich stanów, od arystokratów, przez księży i biedaków ulegali atmosferze karnawałowego szaleństwa, oddając się zabawie w iście cyrkowym stylu. Nie zabrakło tu elementów komedii dell'arte, fantastycznie wykonanych utworów instrumentalnych z epoki oraz pięknych pieśni śpiewanych przez kwartet soli