"Iwona, księżniczka Burgunda" Witolda Gombrowicza w reż. Grzegorza Jaremki w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu. Pisze Witold Mrozek w Dwutygodniku.
Jaremko chce zrobić z Gombrowicza polityczny manifest. Jednocześnie przegapia wszystko to, co można by w tekście "Iwony" rzeczywiście uruchomić dla politycznych stawek - tematy władzy, spojrzenia, ciała czy obezwładnienia społecznymi relacjami "Iwona, księżniczka Burgunda" to najczęściej dziś wystawiany tekst Witolda Gombrowicza. W Moskwie robił ją niedawno z sukcesem Grzegorz Jarzyna, w Warszawie - Agnieszka Glińska, w Opolu - Krzysztof Garbaczewski, w Łodzi wystawiła Agata Duda-Gracz. Po sztukę o obcości, stwarzaniu własnej formy przez przemoc sięgnął teraz w Wałbrzychu Grzegorz Jaremko - student krakowskiej szkoły teatralnej. To ambitny zamiar - w ramach reżyserskiego debiutu odwiedzić dwór, gdzie mianowana dla żartu książęcą narzeczona nijaka Iwona wyzwala w koronowanych głowach, na zasadzie skojarzeń i projekcji, dawno pogrzebane wstydy i poczucia winy. Jaremko chce zrobić z Gombrowicza polityczny manifest. Jednocześnie przegapia wszyst