Nie dziwmy się, że przed wejściem do piwnicy Wandy Warskiej na Rynku Starego Miasta stoi tablica z informacją oznajmiającą, że "Karaluchy" zostały napisane "przez Stasia Ignacego Witkiewicza - dla Mamy". Stanisław Ignacy Witkiewicz miał bowiem lat... 8, gdy je napisał. Świetny to pomysł Teatru Nowego z dyr. Bohdanem Cybulskim na czele, że w pomieszczeniach Piwnicy Wójtowskiej została wystawiona ta - nazwijmy - sztuka. Idąc na nią trzeba mieć jednak sporą dozę fantazji i lubić w dodatnim słowa znaczeniu "wygłupy". Dobra zabawa, no i przy tym gra aktorów - I klasa! Grają: Jolanta Grusznic, Janusz Cichocki, Ewa Kania, Jerzy Dukay, Tatiana Sosna-Sarno, Wojciech Borsucki, Paweł Łaski. Reżyseria: Zbigniew Mich, scenografia: Joanna Braun, a muzyka - Andrzeja Kurylewicza.
Źródło:
Materiał nadesłany
"Stolica" nr 16