"Księżna d'Amalfi" w reż. Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
"Księżna D'Amalfi" Grzegorza Wiśniewskiego to widowisko efektowne i ciekawe plastycznie, jednak z pewnością nie najwybitniejsze w dorobku tego reżysera. "Księżna D'Amalfi" jest dla mnie przede wszystkim opowieścią o patriarchalnym, represyjnym systemie - reprezentowanym w widowisku przez kościół - który karze bohaterkę za świadomość własnej seksualności. Księżna (w roli tytułowej Agnieszka Wosińska) jest kobietą stanowczą, pewną siebie, znającą swoje ciało. Widać to wyraźnie we fragmencie, gdy uwodzi młodszego, zauroczonego nią Antonia (Rafał Kosowski) i bierze go (dosłownie!) za męża. W innym momencie oświadcza swojemu mężowi, że nie pozwoli mu spłodzić więcej dzieci, dopóki jej bracia nie zaakceptują tego związku. Właśnie ta samoświadomość i pewność jest powodem, dla którego nie było dla niej miejsca w świecie mężczyzn. Dlatego musi umrzeć. Widowisko Grzegorza Wiśniewskiego tematyzuje kobiece ciało, poświęca tej kwesti