Próby "Hamleta" wyreżyserowanego przez Krzysztofa Nazara w gdańskim Teatrze Wybrzeże trwały prawie dziewięć miesięcy, termin premiery kilkakrotnie przesuwano, aż w końcu pojawiły się głosy, że nad przedstawieniem zawisła klątwa. Reżyser musiał odczyniać uroki sugerujące, że spektakl czeka los podobny do "Hamleta" Swinarskiego: niespełnienie. Choć premiera ucięła spekulacje, to od skojarzeń ze Swinarskim uciec trudno. Podobnie bowiem jak w nie zrealizowanej inscenizacji sprzed lat decydujące okazały się nie tyle wątpliwości Hamleta, ile raczej reżyserskie weń zwątpienie. - Czy należy trzymać stronę rozhisteryzowanego i destrukcyjnego księcia, czy postawa okrutnego, jednak nowocześnie myślącego Klaudiusza nie budzi więcej szacunku? - pyta Krzysztof Nazar. Koncepcja Swinarskiego pozostała wyzwaniem zamienionym w teatralny apokryf dzięki książce Józefa Opalskiego. Spektakl Nazara zaistniał i to, co było błyskotliwą koncepcją, uległo bru
Tytuł oryginalny
Kapryśny Hamlet
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój nr 2