EN

6.10.1992 Wersja do druku

Kapelusz na niepogodę

Na ciężkie czasy mądrzy Francuzi wymyślili farsę. Co więcej - nigdy nie mieli pretensji do mistrzów tego gatunku, że nie wypełniają misji naprawiania świata. Toteż kiedy Ludwik Napoleon dokonał w 1851 roku przewrotu, w parę miesięcy później Francja jak gdyby nigdy nic zachwycała się "Słomkowym kapeluszem" Labicbe'a. U nas nieco inna tradycja: najwybitniejszy mistrz, polskiej komedii: Aleksander hrabia Fredro musiał zerwać ze sceną, kiedy okazało się,. że swoimi dziełami nie urabia narodowej świadomości w pożądanym dla sprawy kierunku; pisywał już tylko potajemnie do szuflady. Francuzi jednak mieli rację - śmiech to naturalna potrzeba człowieka, a śmiech w teatrze daje szansę odrodzenia. Nawet wówczas, kiedy na scenie o nic nie chodzi. O Labiche'u pisał wybitny historyk teatru. Allardyce Nicelle, że "większość jego dzieł jest rozkosznie nieodpowiedzialna". Ale w tym właśnie tkwi ich główna siła. Nie w naśladowaniu czy nawet parodiowan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kapelusz na niepogodę

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Codzienne nr 35

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

06.10.1992

Realizacje repertuarowe