"Oresteia" w reż. Michała Zadary w Teatrze Wielkimm - Operze Narodowej. Pisze Tadeusz Kornaś w Didaskaliach-Gazecie Teatralnej.
Michał Zadara zmienił realia akcji scenicznej opery lannisa Xenakisa "Oresteia". Rzecz dzieje się teraz w Polsce, kolejno w latach 1945 ("Agamemnon"), 1956 ("Ofiarnice") i 1971 ("askawe"). Scenę Sali Młynarskiego zapełnia drewniany, ażurowy szkielet zbity z ogromnych berwion. Potężne belki krzyżują sę pod dziwnymi kątami. Jakoś tak neracjonalnie - nie powstanie z tego żaden budynek. Z tyłu sceny umieszczono pospekt z fotografią zielonego, gęstego lasu. Jeszcze nim zacznie się spektakl, powoli gromadzą się mężczyźni (chór), ubrani bednie, ale odświętnie, według mody z końca lat czterdziestych. Krzątają się też "działacze", mający wcielać nowy ustrój. Na drewnianych elementach wieszane są ogromne płachty czerwonego płótna, z tyłu-tekst manifestu PKWN. Na proscenium natomiast ustawiony zostaje stolik, za którym zasiądzie urzędnik. Ku niemu podchodzić będą kolejno mężczyźni - by odbierać przyznane przez PKWN prawo do rozparcelowane